Reklama

Chiny wydały 230 mld USD na rozwój pojazdów elektrycznych - fachowcy ostrzegają przed ukrytymi kosztami. Unia Europejska i USA szykują nowe cła na chiński eksport.

Rynek chiński jest przepełniony – istnieje na nim 200 producentów pojazdów elektrycznych – co przyczyniło się do eksplozji produkcji i konkurencji, a także doprowadziło do wojen cenowych i zwiększonego eksportu. Nie da się ukryć, że będzie się to wiązało z gwałtownymi fuzjami, przejęciami i bankructwami.

Chiny wydały 230 miliardów dolarów na rozwój branży pojazdów elektrycznych i „zalanie” rynku, jednak fachowcy twierdzą, że to tylko część tego typu wydatków.

Według nowego badania Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), które postanowiło poznać tajemnice nadzwyczaj żywiołowego rozwoju tej branży w Chinach, mówa tu o co najmniej 230,8 miliarda dolarów w latach 2009–2023.

Fundusze w ciągu pierwszych dziewięciu lat zbadane przez zespół doradców z siedzibą w Waszyngtonie wyniosły około 6,74 miliarda dolarów rocznie, po czym potroiły się w ciągu kolejnych trzech lat, a następnie ponownie wzrosły od 2021 r.

CSIS oparł swoją analizę na pięciu obszarach: krajowych programach rabatowych , finansowaniu przez rząd korzystnej infrastruktury, programach badawczo-rozwojowych dla producentów samochodów elektrycznych, zakupach przez rząd samochodów elektrycznych oraz zwolnieniu z chińskiego 10% podatku od sprzedaży. Rabat dla kupującego – który wygasł w 2023 r. – i zwolnienie z podatku od sprzedaży.

Tyle, że badanie to nie uwzględnia czynników, których nie jest w stanie wycenić. Mowa tu o wsparciu producentów ze strony lokalnych samorządów: programy rabatowe oferowane przez samorządy takie jak Szanghaj i Shenzhen, tanie grunty, kredyty i energię elektryczną zapewniane firmom producentom elektryków.

CSIS nie uwzględnił również dotacji dla pozostałych ogniw łańcuchów dostaw, takich jak firmy wydobywające i przetwarzające surowce oraz opracowujące akumulatory. CATL, tytan branży akumulatorów do pojazdów elektrycznych, który w zeszłym roku kontrolował ponad jedną trzecią światowego rynku, otrzymał w 2023 r. 809,2 mln dolarów dotacji, w porównaniu z 76,7 mln dolarów pięć lat wcześniej.

Rynek chiński jest przepełniony – istnieje na nim 200 producentów pojazdów elektrycznych – co przyczyniło się do eksplozji produkcji i konkurencji, a także doprowadziło do wojen cenowych i zwiększonego eksportu. Nie da się ukryć, że będzie się to wiązało z gwałtownymi fuzjami, przejęciami i bankructwami.

Aby uchronić swoje rynki, Unia Europejska i Stany Zjednoczone przygotowują się do nałożenia w ciągu najbliższych dwóch miesięcy ceł na chiński eksport pojazdów elektrycznych.

Nowe cła administracji Bidena na importowane pojazdy elektryczne – których jest bardzo niewiele – mają na celu ochronę krajowych pracowników i producentów samochodów. Sekretarz skarbu Janet Yellen powiedziała, że ​​Stany Zjednoczone nie pozwolą na drugą falę „ szoku chińskiego ” z początku XXI wieku, kiedy zalew taniego chińskiego importu spowodował śmierć około 2,4 miliona miejsc pracy w przemyśle wytwórczym w USA .

Komisja Europejska oświadczyła, że ​​oprócz istniejących ceł wynoszących 10% nałoży cła na niektórych chińskich producentów samochodów elektrycznych sięgające 38% .

Aktualizacja: 22/06/2024 10:12
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do