
Podczas prezentacji Cybertrucka w 2019 roku Elon Musk zażartował, że samochód jest zbudowany z „ultra twardej stali nierdzewnej”, a na dodatek jest „dosłownie kuloodporny”. Czas pokazał, że wszelkie obietnice Muska trzeba traktować jako żart, a najlepszym na to przykładem jest Hyperloop, o którym nikt już nie pamięta.
Świat motoryzacji obiegły informacje dotyczące rdzewiejącego Cybertrucka, które ledwie opuściły halę produkcyjną pokryły się rdzawymi plamami.
Zamiast epatować autami, które jeszcze nie ruszyły w trasę a już są popsute, postanowiliśmy wyjaśnić wam skąd bierze się rdza na nadwoziu Tesli Cybertruck.
Każdy samochód, który opuści zakład produkcyjny jest pokryty specjalną, bezbarwną powłoką. Jest to oczywista oczywistość w branży motoryzacyjnej, ale jak już wiemy Elon Musk musi zawsze robić pod górkę i mówić, że to rewolucyjne rozwiązanie, jakiego wcześniej nie było.
No nie było, nie można sprzedawać ludziom spierdolonego samochodu, panie Musk! Nie bez przyczyny żadna firma motoryzacyjna nie produkuje nadwozia ze stali nierdzewnej. Trudnej w formowaniu, niebezpiecznej dla użytkowników dróg i pieszych. Stal jest ciężka i droga. I śmiertelna dla każdego kto znajdzie się na drodze takiego pojazdu.
Nieobrobiona stal nierdzewna ma to do siebie, że pokrywa się rdzawymi plamami.
Ponadto wydaje się, że projektując Cybertrucka jego projektanci wyparli świadomość, że przez większość użytkowania samochód wystawiony jest na działanie zmiennych warunków atmosferycznych, na przykład działanie palącego słońca, czy pod wpływem morskiej soli.
Cybertruck pozbawiony jest ochronnej warstwy. Za to Tesla w swej pazerności, przez którą kiedyś upadnie zaoferowała nabywcom nowego pickupa możliwość zakupu specjalnej warstwy ochronnej na bazie uretanu. Za jedyne 5000 dolarów.
Istnieje pięć typów „stali nierdzewnej”: austenityczna, ferrytyczna, martenzytyczna, duplex i utwardzana. Niektóre zawierające chrom wśród innych składników, takie jak nikiel i molibden, są bardziej odporne na korozję niż inne, tworząc nieprzepuszczalną i ochronną barierę powierzchniową tlenku chromu na skalę molekularną. Kiedy tlenek chromu zostaje naruszony, pojawiają się rdzawe plamy.
I teraz najlepsze! Jeśli przeczytamy instrukcję użytkownika Cybertrucka czekają nas rewelacje! Okazuje się, że producent zwraca uwagę na to, by podczas mycia auta unikać gorącej wody, a wszelkie czynności pielęgnacyjne nie mogą być wykonywane na świetle słonecznym. Zaleca się natychmiastowe usunięcie ewentualnych substancji żrących, które pojawią się na nadwoziu.
„Aby zapobiec uszkodzeniom nadwozia, należy natychmiast usunąć substancje żrące (takie jak tłuszcz, olej, ptasie odchody, żywica drzew, martwe owady, plamy smoły, sól drogowa, opad przemysłowy itp.). Nie czekaj, aż Cybertruck przystąpi do całkowitego mycia. Jeśli to konieczne, użyj denaturatu, aby usunąć plamy smoły i uporczywe plamy tłuszczu, a następnie natychmiast umyj powierzchnię wodą i łagodnym mydłem niezawierającym detergentów, aby usunąć alkohol.” Tyle mówi instrukcja.
Jak znamy życie, wkrótce Tesla udostępni w specjalnej, super cenie dedykowane środki czyszczące, które jako jedyne doprowadzą nadwozie do idealnego stanu.
Niemniej cały czas pojawia się pytanie: Dlaczego Tesla po prostu nie wypuści dobrego samochodu?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie