
Wbrew powszechnej opinii na temat pojazdów elektrycznych i zastoju na rynku sprzedaży, eksperci ds. energii twierdzą, że rok 2024 będzie rekordowy.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) szacuje, że w bieżącym roku zostanie pobity rekord sprzedaży pojazdów elektrycznych. Nowych nabywców powinno znaleźć 17 milionów samochodów i jest to znaczący wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem, gdy sprzedano 14 milionów „zielonych” aut.
Oczywiście nie wszystkie kraje i regiony będą w równym stopniu przyczyniać się do tego wzrostu. IEA spodziewa się, że połowa sprzedanych samochodów przypadnie na Chiny.
Jeśli chodzi o Europę, specjaliści przyjęli, że na cztery sprzedane samochody, tylko jeden będzie elektryczny. W Ameryce będzie jeszcze gorzej, gdyż szacuje się, że na dziesięć sprzedanych aut, jedno będzie napędzane prądem.
Wśród przeszkód wpływających na lepszą sprzedaż zwraca się uwagę na wycofanie dotacji elektryków w krajach europejskich, brak ogólnodostępnej sieci ładowarek, awaryjność oraz cena.
Mimo obniżek cen, jak uczyniła w ubiegły weekend Tesla, ceny samochodów wciąż są wyższe, niż pojazdy o tradycyjnym napędzie, jednak IEA uważa, że do 2030 r. pojazdy elektryczne będą kosztować tyle samo, co samochody napędzane silnikiem ICE. Zawdzięczać to mamy efektowi skali oraz akumulatorom.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie