
W niedzielę późną nocą, a w zasadzie wczesnym porankiem policjanci z Los Angeles przeprowadzali rutynową kontrolę bezpieczeństwa, gdy nagle do zaparkowanego obok policyjnego samochodu wsiadł jakiś mężczyzna i po chwili uciekł nim.
Ludzka głupota nie zna granic, a rzeczywistość staje się tak absurdalna, że sama w sobie smieszy, tumani i przestrasza. Wierzcie lub nie, ale właśnie doszło do kradzieży policyjnego auta z policjantem w środku!
Przyznajemy, że nie bardzo wiemy, co zobić z tą informacją, ale na pewno jest ona idealnym materiałem na rozmowę przy kawie.
W niedzielę późną nocą, a w zasadzie wczesnym porankiem policjanci z Los Angeles przeprowadzali rutynową kontrolę bezpieczeństwa, gdy nagle do zaparkowanego obok policyjnego samochodu wsiadł jakiś mężczyzna i po chwili uciekł nim.
Po chwili ruszył za nim pościg, jednak trwał dosyć krótko, niestety przy okazji doszło do kilku kraks. Podczas ucieczki złodziej uderzył w dwa jadące w pobliżu samochody oraz hulajnogi, stojak rowerowy i słup.
Przy okazji okazało się, że w samochodzie przebywał funkcjonariusz policji, a zatem możemy domyślać się, że oprócz kradzieży, zniszczeń, zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego, zarzuty obejmą również porwanie.
Na szczęście nikt nie ucierpiał w wyniku nietypowego rajdu i krótkim pobycie w szpitalu porwany funkcjonariusz oraz pasażerowie dwóch pojazdów wróciły do domów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie