
Choć praca w Netflix z pewnością jest ciekawa, czasem platforma stara się trochę za bardzo w kwestii poprawności politycznej. Aby uchronić swoich pracowników przed potencjalnym molestowaniem w miejscu pracy, jakiś czas temu wprowadzone zostały nowe zasady. Niektóre z nich brzmią naprawdę absurdalnie. W ramach polityki zapobiegającej molestowaniu, Netflix postanowił zakazać swoim pracownikom patrzeć się na siebie przez dłużej niż 5 sekund. Już sam zamysł brzmi poważnie, ale spróbujmy sobie wyobrazić, jak wyglądałoby to w praktyce.
Netflix jest ogromną firmą zatrudniającą tysiące osób, które muszą ze sobą współpracować. Trudno to robić bez rozmawiania. A kiedy nie możemy patrzeć na siebie dłużej niż 5 sekund, konwersacja robi się bardzo niezręczna.
Na tym jednak nie koniec zakazów. Według regulaminu, pracownicy ekip filmowych współpracujących z platformą nie mogą pytać swoich koleżanek i kolegów o numery telefonu.
- Odbyło się już spotkanie, na którym starszy personel został poinformowany o tym, jak odpowiednio zachowywać się na planie zdjęciowym - powiedział pracownik planu dla portalu The Sun. - Patrzenie na kogoś dłużej niż 5 sekund jest zabronione. Nie wolno też pytać o czyiś numer, chyba że została wyrażona zgoda na jego dystrybucję.
To niejedyne zasady, które zostały wprowadzone. W życie weszły nawet reguły odnoszące się do uścisków dłoni i flirtowania. Inne mają zachęcać pracowników, by głośno i stanowczo wypowiadali swoje zdanie. Pojawiły się więc takie hasła: "Nie ściskaj ani nie dotykaj nikogo przez dłuższy czas", "Nie pytaj kolegi więcej niż raz, jeśli powiedział nie", "Nie flirtuj", "Przestań, nie rób tego ponownie".
Zrozumiałe jest, że pracownikom trudno potraktować poważnie nowe zasady współpracy. - Stało się to obiektem wielu żartów. Ludzie patrzyli na siebie, liczyli do pięciu, po czym odwracali wzrok - wyjawiła osoba z produkcji. Z kolei Netflix nie zaprzeczył, że wprowadził te reguły, a nawet wystosował oświadczenie: - Jesteśmy dumni ze szkolenia przeciwdziałającego molestowaniu, które oferujemy naszym pracownikom. Chcemy, aby każda produkcja była bezpiecznym i pełnym szacunku środowiskiem pracy.
Jak widać, Netflix starając się być jak najbardziej poprawną politycznie firmą, przekroczył poziom absurdu. Działanie firmy to pokłosie głośnej akcji #MeToo oraz afery z udziałem Kevina Spacey, który został oskarżony o molestowanie seksualne. Oczywiście takim zachowaniom należy bezwzględnie przeciwdziałać, gdyż problem dotyka wielu osób i zwykle zostawia traumę na całe życie. Dlatego z pewnością intencje firmy były dobre, lecz wykonanie pozostaje absurdalne.
Źródło: [1]
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie