Reklama

Im się po prostu należy: Polska przed kryzysem, a posłowie chcą dawać sobie podwyżki

16/08/2020 14:31

Od niedawna media żyją tematem projektu ustawy, dzięki któremu posłowie, ministrowie, a także prezydent, mieliby otrzymywać wyższe wynagrodzenie. Na pomysł wpadło Prawo i Sprawiedliwość, które w ramach tej ustawy chce także wprowadzenia pensji dla Pierwszej Damy. Projekt został przyjęty przez Komisję Regulaminową, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Większość posłów, jak można się było domyślić, nie miała nic przeciwko podwyżkom - "za" zagłosowało PiS, KO, Lewica i PSL-Kukiz"15.

O ile dokładnie wzrosną pensje osób zajmujących "kierownicze stanowiska państwowe"? Według nowelizacji ustawy, która pojawiła się na stronach Sejmu, wynagrodzenia posłów i senatorów mają wzrosnąć do 0,63 "wynagrodzenia zasadniczego sędziego Sądu Najwyższego określonego w stawce podstawowej". W praktyce oznacza to, że 8 tysięcy złotych brutto, które do tej pory otrzymywali posłowie, wzrośnie do 12,6 tysiąca złotych brutto, czyli ok. 40% więcej. 

- Podjęcie próby urealnienia wynagrodzeń wypłacanych osobom pełniącym funkcje publiczne (…), które pozostały na niskim poziomie wynagradzania, nieadekwatnym do wzrostu przeciętnego, czy minimalnego wynagrodzenia w tym samym okresie. Świadomość wpływu na losy społeczeństwa/państwa, ryzyko podejmowania decyzji w warunkach wymagających natychmiastowego działania (…) powinno więc korelować z wynagrodzeniem ustalonym adekwatnie do ponoszonej odpowiedzialności - tak podwyżki tłumaczą posłowie w uzasadnieniu swojego projektu.

To jest dopiero logika godna polskich parlamentarzystów: obniżać sobie pensje, kiedy jest „sukces gospodarczy”, dawać sobie podwyżki, kiedy kraj mierzy się z kryzysem. ????????????

— Patryk Michalski (@patrykmichalski) August 13, 2020

A ile wzrosną pensje innych ważnych osobistości w państwie? Marszałkowie Sejmu i Senatu, a także premier zarobią 22 tysiące złotych, ministrowie prawie 18 tysięcy złotych. Nowelizacja zakłada również wzrost uposażenia wojewodów. Na tym jednak nie koniec - pensja prezydenta także wzrośnie. Andrzej Duda będzie otrzymywał 1,1 wynagrodzenia sędziego Sądu Najwyższego, co daje kwotę 26 tysięcy złotych brutto. Jeśli zestawimy to z dotychczasowymi pensjami prezydenta i premiera, wzrosną one aż o 100%. 

Projekt ustawy wprowadzi także wynagrodzenie dla Pierwszej Damy. Do tej pory żona prezydenta nie otrzymywała pensji za pełnioną funkcję. Teraz posłowie proponują, aby Pierwsza Dama, obecnie Agata Duda, zarabiała 0,9 wynagrodzenia sędziego Sądu Najwyższego - 18 tysięcy miesięcznie.

Tak wysokie podwyżki, w tak niestosownym momencie, budzą wiele emocji. Trudno się temu dziwić. Projekt ustawy pojawił się w momencie, kiedy w kraju panuje kryzys gospodarczy. Jak donosi OKO.press, pomysł spotkał się także z poparciem ze strony opozycji, jednak "żaden klub nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności". 

Warto przypomnieć, że po aferze z nagrodami w rządzie Beaty Szydło w 2018 roku pensje posłów spadły o 20%. Wtedy Jarosław Kaczyński groził: - jeśli ktoś nie poprze rozwiązań dotyczących obniżenia pensji polityków, to straci szansę na miejsce na liście wyborczej.

Tymczasem PiS w trakcie kryzysu... marzą się podwyżki. I to niemałe ????????‍♂️

Prezydent 12 600 zł ➡️ 26 000 zł
Premier 11 000 zł ➡️ 22 000 zł
Minister 10 100 zł ➡️ 18 000 zł
Poseł/Senator 8 000 zł ➡️ 12 600 zł
Pierwsza Dama 0 zł ➡️ 18 000 zł ????????

Rzeczywiście milczenie jest złotem. pic.twitter.com/0I9svDmT7h

— Maksymilian Henzel (@MHenzel_) August 14, 2020

Nowelizacja zakładająca podwyżki została już przyjęta przez Sejm, niemal w tempie ekspresowym. "Za" zagłosowało 386 posłów, natomiast przeciwko 33, z kolei 15 wstrzymało się od głosu. Za ustawą zagłosowali rzecz jasna autorzy projektu, czyli posłowie PiS, wśród których tylko dwóch się wstrzymało, a siedmiu nie brało udziału w głosowaniu (jak choćby Zbigniew Ziobro i Jacek Sasin). Podwyżki poparła także większa część posłów KO, przeciw zagłosowało tylko dziewięciu, m.in. Franek Sterczewski, Klaudia Jachira i Tomasz Zimoch. 

Większość Lewicy także zagłosowała za nowelizacją (39 z 47 głosujących), przeciwko było siedem osób z partii Razem, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Podobnie sytuacja miała się w PSL-Kukiz"15: za podwyżkami opowiedziało się 20, w tym Władysław Kosiniak-Kamysz. Przeciw zagłosowało 6 posłów, w tym Paweł Kukiz. Najbardziej zgodną partią w tej kwestii okazała się być Konfederacja, gdzie wszystkich jedenastu posłów zagłosowało przeciw podwyżkom.

W ilu firmach w trakcie kryzysu dają podwyżki? Parlamentarzyści wybrali najgorszy z momentów na realizację słusznego postulatu.

— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) August 13, 2020

Zgodnie z procedurami, teraz nad ustawą głosować będzie Senat. 

Źródła: [1][2][3]

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do