Reklama

Sztucznie wywoływany deszcz w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - czy to możliwe? Metoda bdquosiania deszczurdquo i jej skuteczność. Techniki i historie deszczu w regionie.

Niedawne ulewy, jakie miały miejsce w Zjednoczonych Emiratach Arabskich sparaliżowały ten kraj. Zalane drogi i lotnisko sparaliżowały ruch, przyniosły straty oraz wywołały popłoch wśród lokalnej społeczeności.

Pojawiły się głosy, że oberwanie chmury nad ZEA spowodowane było sztucznym wywoływaniem deszczu, jednak opady o takiej intensywności raczej nie są możliwe ze względów technologicznych.

W tym artykule postaramy się wyjaśnić w jaki sposób odbywa się „sianie deszczu”.

Coraz wyższe temperatury i wciąż opadający poziom wód gruntowych oraz wyjałowiona ziemia sprawiają, że życie na Bliskim Wschodzie zaczyna przypominać rzeczywistość rodem z Mad Maxa. Dość powiedzieć, że średni roczny poziom opadów w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wynosi 10 centymetrów!

Zdając sobie z tego sprawę, szejkowie przeznaczyli 15 milionów USD na opracowanie metody… ściągającej deszcz! Zjednoczone Emiraty Arabskie wystrzeliwują w niebo roje dronów, które wystrzeliwując w niebo ładunki elektryczne powodują opady deszczu.

Możemy się śmiać i zagryzać wargę, podnosić brew w niedowierzaniu oraz skwitować rzecz całą machnięciem ręki, jednak przypominam, że wokół Marsa krąży arabska sonda, a Zjednoczone Emiraty Arabskie biorą udział w kolonizacji „Czerwonej Planety”.

Co najmniej od stu lat ludzkość używa rozmaitych technik wywoływania deszczu: dział przeciwlotniczych, jodku srebra, cząsteczek wstrzykiwanych w chmury przy pomocy samolotów wlatujących w chmurę, czy dynamit.

Polska ma również niemałe zasługi na tym polu: parlamentarzyści modlący się o deszcz w gmachu Sejmu Rzeczypospolitej.

Biorąc pod uwagę, że prognozy przewidują dalsze pustynnienie regionu, wzrost temperatury oraz obniżanie się poziomu wód gruntowych, decyzja arabskich władz nabiera sensu.

Czym bowiem są chmury?

Najprościej mówiąc są to kropelki wody wody przybierające inną formę. Ładunki elektryczne w chmurze mówią kropelkom „idź” i popychają je. Na wskutek tego zderzając  i zwiększają masę, by wrócić na ziemię w postaci deszczu.

I wszystko było ok gdyby nie to, że na Bliskim Wschodzie jest tak gorąco, że taka kropla nawet jak ruszy w dół, po drodze wyparuje i znowu znajdzie się w chmurze. Trzeba więc tak opracować technikę ładunków elektrycznych, by nie tylko wywołać deszcz, ale sprawić, by dotarł na ziemię.

Zanim doszło do powstania tej technologii, najpierw trzeba było dokonać pewnych obliczeń.

Stoją za nimi badacze z Uniwersytetu w Reading, którzy w ten sposób ugruntowali swoje cnoty niewieście, że najpierw przyjęli pewien model pogodowy, który następnie testowali za pomocą prób balonowych. Kiedy okazało się, że system działa, rozpoczęto testy dronami, a ich efektem była ulewa.

Wywołanie deszczu za pomocą dronów to nie jedyne działania rządu ZE

Aktualizacja: 25/04/2024 10:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do