Reklama

Jaśnie pan prezes- patologia samorządowej Polski: zażyłość i bezkarność. Konflikt o psa spędza sen z powiek mieszkańcom. Konieczne zmiany?

Jak donoszą lokalne media (złotowskie Wasze Media), mieszkańcy Złotowa zrzeszeni w spółdzielni mieszkaniowej „Piast” przeżywają ciężkie chwile; prezes ich spółdzielni, Wojciech Buczek, ubrany jedynie w majtki, biega po klatce schodowej, wali pięścią w drzwi współlokatorów i coraz częściej nie ma znaczenia, czy „gospodarskie wizyty” odbywają się w dzień, czy w nocy. W końcu pańskie oko konia tuczy.

Buczek wydaje się typową patologią samorządowej Polski, w której lokalne zależności skupione wokół prezydentów i burmistrzów miast (Wasze Media podkreślają zażyłość między jaśnie panem prezesem i burmistrza Złotowa) sprawiają, że osoby piastujące funkcje publiczne czują się bezkarne.

Jeszcze większe problemy pojawiły się, gdy pan prezes zapragnął zresocjalizować nową lokatorkę, która wprowadziła się do bloku z synem oraz z psem. I to właśnie zwierzę z jakichś powodów obudziło w panu Wojciechu demona.

Jaśnie Pan Prezes, który nie mógł ścierpieć w swoim folwarku psa postanowili pozbyć się czworonoga, a nawet radził mieszkance, by uśpiła zwierzaka. Aby przyspieszyć decyzję kobiety, Buczek nie waha użyć się nietypowych metod motywujących: walenie nocą w drzwi mieszkania, walenie drzwi za dnia, walenie w drzwi w sytuacjach, gdy w mieszkaniu znajduje się jedynie pies.

Wśród mieszkańców narasta gniew i frustracja. Dokumentacja filmowa i fotograficzna, do której dotarły lokalne media nie wykazały ewentualnego zagrożenia psa dla mieszkańców.

Spółdzielcy mają również pretensję do żony prezesa, która na klatce schodowej urządziła sobie prywatną palarnię

Źródło: Wasze Media Aktualizacja: 20/04/2024 20:32
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do