Konflikt Muska z sędzią Alexandre de Moraesem - blokada aktywów Starlinka w Brazylii | Elon Musk vs. Alexandre de Moraes | Starlink SEO

„Ten facet @Alexandre to zwykły przestępca najgorszego rodzaju, podszywający się pod sędziego” – napisał Musk komentując decyzję sędziego Moraesa.

Po miesiącach pojedynku pomiędzy cudownym dzieckiem światowych technologii oraz szefem Tesli i X Corp. Elonem Muskiem a brazylijskim sędzią Sądu Najwyższego – Alexandre de Moraesem, lokalne aktywa finansowe Starlinka zostały zablokowane.

Dokładniej rzecz biorąc chodzi o zachowanie Muska, który stwierdził, oczywiście innymi słowy, że ma głęboko gdzieś nakaz sądowy dotyczący zablokowania niektórych kont działających na brazylijskim X.

Znając stan byłego Twittera, od czasu niesławnego przejęcia go przez cudowne dziecko Donalda Trumpa, może chodzić o tolerowanie mowy nienawiści oraz świadomym wprowadzaniem użytkowników w błąd. Dość powiedzieć, że Musk ogłosił, że X zamknie się w Brazylii z powodu „cenzury” sędziego. Oczywiście obietnice miliardera można włożyć na półeczkę z bajkami, gdyż serwis wciąż działa w Brazylii.

Tymczasem sędzia wydał apel, w którym poinformował Muska, że ​​ma czas do 19:00 czasu wschodniego w czwartek, aby wyznaczyć przedstawiciela prawnego X oraz nakazał zamrożenie aktywów tej – jak to określił - „de facto grupy ekonomicznej” kontrolowanej przez Muska, aby zagwarantować, że X zapłaci grzywny nałożone przez brazylijskie sądy.

I tu przechodzimy do kolejnej gałęzi Muska: nakaz dotyczył Starlink, spółki należącej do  SpaceX, która sprzedaje usługi internetu satelitarnego w Brazylii. Podobno dyrektorzy zostali już powiadomieni i wezwani do odpowiedzi w sprawie grzywien nałożonych na X.

„Ten facet @Alexandre to zwykły przestępca najgorszego rodzaju, podszywający się pod sędziego” – napisał Musk komentując decyzję sędziego Moraesa.

Wcześniej Musk oskarżył brazylijskie media o zależność wobec sędziego, którego nazwał „fałszywym sędzią - dyktatorem”. Twierdził również, że brazylijski prezydent Luiz Inácio Lula da Silva był jego „pieskiem na kolanach”.