
Mark Zuckerberg ma pecha. Lokalizacja planowanej przez należącej do niego firmy Meta, właściciela między innymi Facebooka, stoi pod znakiem zapytania.
Okazuje się, że miejsce, w którym miała rozpocząć się budowa zasiedlone jest przez rzadki gatunek pszczoły.
Jak informuje magazyn Financial Times, szef firmy, Mark Zuckerberg, powiedział podczas spotkania z pracownikami, że wspomniane owady jeszcze bardziej skomplikują projekt.
Oprócz pszczół, przedsięwzięcie może potknąć się o wysokie wyzwania środowiskowe. Meta wciąż szuka projektów związanych z energią bezemisyjną, aby zaspokoić rosnące zapotrzebowanie na energię niezbędną do ciągłego rozwoju AI, a Zuckerberg jest niezadowolony z ograniczonych opcji nuklearnych w Ameryce.
Według Financial Times Zuckerberg powiedział pracownikom, że gdyby umowa doszła do skutku, Meta byłaby pierwszą firmą wśród dużych firm technologicznych, która wdrożyłaby sztuczną inteligencję zasilaną energią jądrową, a także miałaby największą elektrownię jądrową dla swoich centrów danych.
Jednak konkurencja nie śpi; w październiku Amazon podpisał trzy umowy „w celu wsparcia rozwoju projektów energii jądrowej”, w tym budowy „kilku” małych reaktorów modułowych (SMR).
Również w październiku Google ogłosiło podpisanie kontraktu na zakup energii jądrowej z małych reaktorów modułowych (SMR) opracowanych przez kalifornijską firmę Kairos Power.
We wrześniu Microsoft i Constellation Energy, właściciel większości elektrowni w USA — ogłosił zawarcie 20-letniej umowy zakupu energii , która umożliwi ponowne uruchomienie reaktora Bloku 1 na wyspie Three Mile Island.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie