
Bezpieczne wyeliminowanie stacji jest wspólną misją pięciu agencji kosmicznych działających na ISS — NASA, Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej, Europejskiej Agencji Kosmicznej, Japońskiej Agencji Eksploracji Aerokosmicznej i Państwowej Korporacji Kosmicznej Roscosmos.
Od dawna wiadomo, że Ziemia jest zbyt mała dla Elona Muska, który niedawno oświadczył, że Tesla Motors przestaje być firmą zajmującą się wyłącznie motoryzacją. Plany kolonizacji Marsa oraz utworzenie firmy zajmującej się podbojem kosmosu każą spodziewać się rychłego połączenia spółek oraz powolnego wygaszania samochodowego komponentu Tesli, a przynajmniej znaczne jego ograniczenie.
NASA wybrała SpaceX Elona Muska do opracowania statku kosmicznego, który w 2030 r. sprowadzi z orbity Międzynarodową Stację Kosmiczną – kontrakt o wartości 843 mln dolarów. Związane jest to z przestarzałą konstrukcją stacji, która musi po prostu ustąpić pola nowym tego typu budowlom. Aby tak się stało, należy bezpiecznie „strącić” ją z orbity.
W założeniu NASA projekt będzie realizowany przez specjalny pojazd, który dokona tzw. deorbitacji stacji. Wybranie SpaceX sugeruje, że będzie to statek wzorowany na kapsule Dragon produkcji tej firmy, jednak wiadomo, że tak nie będzie. NASA przejmie pojazd Deorbit Vehicle, który przeszedł obecnie fazę developingu i będzie go obsługiwać przez cały okres swojej misji.
Projekt zakłada, że ISS oraz statek deorbitujący spłoną podczas wejścia w atmosferę.
Początkowo NASA rozważała współpracę z Rosją. Zakładano wykorzystanie statku Roscosmos Progress, jednak okazało się, że taka misja wymaga całkowicie nowego statku kosmicznego.
Bezpieczne wyeliminowanie stacji jest wspólną misją pięciu agencji kosmicznych działających na ISS — NASA, Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej, Europejskiej Agencji Kosmicznej, Japońskiej Agencji Eksploracji Aerokosmicznej i Państwowej Korporacji Kosmicznej Roscosmos.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie