
Maratończyk David Nilsson chce zostać mistrzem olimpijskim. Jest niekwestionowanym mistrzem Szwecji w maratonie, ale marzy mu się medal na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w 2020 roku w Tokyo. Częścią jego przygotowań jest nietypowa dieta – regularne picie piwa w ramach specjalnego kontraktu.
- Wypijam kilka piw dziennie, siedem razy w tygodniu, a wieczorem przed zawodami zawsze cztery półlitrowe i według moich dietetyków bardzo mi to pomaga, ponieważ piwo zawiera dużo węglowodanów. Ja z kolei przed startem czuję się rozluźniony - powiedział Nilsson, który 1 grudnia w Walencji pobił 36-letni rekord kraju.
- Po tym rekordzie i medialnym szumie zgłosił się do mnie sponsor, znany duński browar. Kontrakt zawiera darmowe piwo z dostawą - wyjaśnił biegacz dziennikowi "Aftonbladet".
Drugim elementem przygotowań jest trening na wysokości, ale nie w Kenii, tylko w mieszkaniu w Sztokholmie. David śpi w namiocie, w którym powietrze jest rozrzedzone tak by przypominało warunki panujące na wysokości 2700 metrów.
- Mój namiot, skonstruowany we współpracy z uniwersytetem, przypomina inkubator dla noworodków. Regularnie w nim spałem przez 15 miesięcy przed pobiciem rekordu. Wielu moich szwedzkich rywali twierdzi, że to nic nie daje, ale wyniki wydolnościowe temu przeczą. W Norwegii stwierdzono, że jest to środek dopingujący, ale w Szwecji jest na szczęście dozwolony - powiedział Nilsson.
Trzeba przyznać, że to wielce wysmakowana dieta. Ciekawe, czy wkrótce pojawi się dieta wysokokaloryczna dla ultramaratończyków z darmową, codzienną dostawą pączków.
źródło: polsatnews
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie