
A dokładniej zrobił to specjalnie stworzony w firmie Rocket Lab prawie 100 tonowy robot, który stoi sobie i drukuje od rana do wieczora rakietę kosmiczną. Zwykle takie zadanie wykonywano w ciągu miesiąca. Teraz zajmuje dzień.
Ta niewiarygodnie potężna drukarka 3D waży 99 ton i mierzy 12 metrów wysokości, co czyni ją największą tego typu maszyną na świecie.
Jako największa maszyna do układania włókien (AFP) ma za zadanie zbudować największe struktury nadchodzącej rakiety Neutron, w tym kopuły i beczki, które tworzą górny stopień, oraz panele, które otaczają stopień międzystopniowy i osłonowy.
„Ponieważ budujemy największą na świecie rakietę z kompozytu węglowego, oczywiste jest, że potrzebujemy pierwszej na świecie maszyny do umieszczania włókien kompozytowych z węgla” — powiedział w oświadczeniu założyciel i dyrektor generalny Rocket Lab, Peter Beck .
No i zbudowali taką.
Przewiduje się, że wydrukowana rakieta neutronowa ruszy w podróż w przyszłym roku. Jej zadaniem jest znalezienie się na tzw. niskiej orbicie oraz powrót na Ziemię w to samo miejsce, z którego wystartowała.
Wielorazowa rakieta Rocket Lab jest wykonana z kompozytu węglowego, który powstaje przez połączenie dwóch lub więcej materiałów. Producent zakłada, że dzięki superdrukarce zaoszczędzone zostanie 15 tysięcy roboczogodzin.
„To innowacyjna maszyna produkująca rakiety nowej generacji, pochodząca z jednego z miejsc narodzin przemysłu lotniczo- kosmicznego w Baltimore.” – powiedział Beck w oświadczeniu.
Rozwój druku 3D w przemyśle kosmicznym ma na celu stworzenie bardziej ekonomicznych sposobów dotarcia na orbitę i zwiększenie szans na ponowne wykorzystanie rakiet nośnych.
W zeszłym roku przedsiębiorstwo Relativity Space próbowało wystrzelić wydrukowaną rakietę zasilaną metanem, jednak ze względów technicznych nie udało się jej wysłać w podróż. Przyczyną był brak uzyskania tzw. pełnego ciągu silników rakiety.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie