
Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że skala zezwoleń na pracę dla przedstawicieli zawodów medycznych jest bardzo mała. Mniejsza niż w poprzednich latach.
Lekarze i pielęgniarki zza wschodniej granicy na ogół nie mają problemu z egzaminem ze znajomości języka polskiego. Prawdziwą przeszkodą są dla nich przepisy związane z uzyskaniem prawa do wykonywania zawodu. Uciążliwe może być też staranie się o pozycję samodzielnego specjalisty przez doświadczonych lekarzy, ponieważ medyczną drogę rozpoczyna roczny staż.
O personel z Ukrainy konkurują kraje zachodnie, szczególnie Niemcy. To właśnie tam są znaczne niedobory lekarzy, pielęgniarek i farmaceutów, a od tego roku kraj szerzej otworzy się na imigrantów zarobkowych. Niemieckie władze już zaczęły działać na rzecz pozyskiwania pracowników z Ukrainy.
Aby przyciągnięcie Ukraińców do Polski wypaliło, w kraju powinny zostać zniesione bariery administracyjne w legalizacji pobytu. Ponadto należałoby usprawnić wydawanie pozwoleń na pracę kwalifikowanym lekarzom mówiącym po polsku, ułatwić uznawanie tytułu specjalisty zdobytego w kraju ojczystym i przygotować atrakcyjne oferty w miejscach, gdzie braki kadrowe są największe.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie