Reklama

Rosjanie w kosmosie nie piją wody odzyskiwanej z moczu. Amerykanie piją

28/02/2020 19:58

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Dobra współpraca ponad podziałami między Rosjanami, a Amerykanami trwa. Różnice się zacierają, ale jedna rzecz nadal dzieli w kosmosie te wielkie narody. Kwestia moczu.

Kiedy Rosjanin ma kosmiczne parcie na pęcherz, oddaje mocz do specjalnej torby i przekazuje ją amerykańskim kolegom. Ich osobny system filtracji wody sprawia, że Amerykanie odzyskują wodę zarówno z moczu, jak i potu, a także z wody po prysznicu. W ten sposób znika problem z wodą, bo aż 93% pitnej wody ma takie właśnie pochodzenie.

Rosjanie mają własny system filtracji, w którym nie płynie mocz, i który odzyskuje mniej wody zdatnej do picia niż amerykański.

- Smakuje jak woda butelkowana. - mówi Bloomne Layne Carter, kierownik ds. Podsystemu wody dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w Marshall Space Flight Center w NASA. - Póki możesz psychicznie zaakceptować, że to jest ex-mocz, to nie ma problemu.

Cały kondensat, z którego odzyskuje się wodę, to także zebrany oddech oraz mocz zwierząt, które przebywają na stacji. 4 lata temu były to na przykład siki 12 myszy.

- Każdego roku możemy przetworzyć około 6000 dodatkowych litrów wody. - mówi kanadyjski astronauta Chris Hadfield, który oprócz rzetelnej pracy w stanie nieważkości, wsławił się teledyskiem do kultowego utworu Bowiego.

Hadfield broni użycia filtrowanego moczu i kondensatu. - Zanim zaczniesz wzdragać się na myśl o piciu wody z resztek moczu, pamiętaj, że woda, którą tu produkujemy, jest czystsza niż ta, którą pijesz w domu” - powiedział. - To właśnie czyni Międzynarodową Stację Kosmiczną niezależnym środowiskiem, co jest decydującym krokiem w kierunku planowania życia w kosmosie i na innych planetach.

źródło: [1] [2] [3]

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do