
Jest takie miejsce w Arktyce, o którym zapomniał świat. W Svalbard, archipelagu położonym między Norwegią a biegunem północnym, znajduje się miasto widmo. To rosyjska osada górnicza założona przez Szwecję w 1910 roku, a następnie sprzedana Związkowi Radzieckiemu w 1927. W latach świetności mieszkało to ponad 1000 górników z rodzinami, obecnie żyje tu 8 osób, które utrzymują się z turystyki.
Herb osady Pyramiden. Co ciekawe, artysta, który go stworzył mieszkał w Moskwie i nigdy nie widział niedźwiedzia polarnego, więc namalował go jako psa bez ogona.
Nazwa osady, Pyramiden, pochodzi od góry, która spogląda na miasteczko.
Mieszkańcy opuścili Pyramiden w 1998 roku, co miało związek z rozpadem ZSRR oraz katastrofą lotniczą z 1996 roku, kiedy Tupolew 154M z górnikami na pokładzie rozbił się o zbocze góry Operafjellet. Zginęło 141 osób.
Latem do osady można dotrzeć drogą morską, a zimą skuterem śnieżnym. Polska ratyfikowała Traktat Spitsbergeński, stąd obywatele naszego kraju od 1931 roku mogą zarówno prowadzić tu legalne badania naukowe, czy komercyjne prace wydobywcze, ale także osiedlać się i przebywać bez wizy na czas nieokreślony.
Hotel Pyramiden wydaje się przytulny i dobrze zaopatrzony
Najdalej wysunięty na północ pomnik Lenina.
Tradycyjny norweski urząd pocztowy w rosyjskiej osadzie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie