Podróżowanie w dzisiejszych czasach jest albo utrudnione, albo wręcz niemożliwe. Powstają listy muzeów, które można zwiedzać wirtualnie, ale my proponujemy kilka miejsc, do których i tak jest się trudno dostać, jeśli w ogóle.

Ten fantastyczny budynek w kształcie ściętej piramidy wygląda jakby pochodził z sagi „Gwiezdne Wojny”. Tylko wysokiej rangi urzędnicy i znani dziennikarze mogą dostać się do środka, po uzyskaniu odpowiedniej akredytacji. Ale i tak zobaczą niewielką część tego, co znajduje się w stacji.
Don-2N jest jednym z głównych elementów moskiewskiego systemu obrony przeciwrakietowej.

Ta jaskinia jest jednym z najbardziej unikatowych pomników naszej przeszłości. Na jej ścianach znajdują się rysunki i malowidła z kultury magdaleńskiej, wykonane 17 – 15 tysięcy lat przed naszą erą. Jaskinię okryło przypadkiem kilku chłopców w 1940 roku i od tego czasu jest ona obiektem zainteresowania archeologów z całego świata.

Władze francuskie zabroniły turystom wstępu do niej, lecz obok wybudowały wierną kopię. Można ją także zwiedzić wirtualnie, ale najwięcej dowiemy się o Lascaux z dokumentu Wernera Herzoga „Jaskinia zapomnianych snów”.

Odkryta równo 500 lat temu dryfująca wyspa położona na Oceanie Atlantyckim zwana była przez marynarzy „wyspą wraków” lub „zjadaczem statków”. Aby się tu dostać, trzeba otrzymać zezwolenie kanadyjskich władz.
Rectangle w artykule 4 Bilboard w artykule 2
Ten wąski pas ziemi, który naprawdę przypomina szablę, ma wyjątkową naturę. W ciągu 200 lat przewędrował 16 kilometrów, gdyż wskutek erozji i nanoszenia piasku, wyspa wciąż zmienia swój kształt i wielkość.

Tylko 5 osób mieszka na Sable Island – są to pracownicy stacji meteorologicznej.

W tym mieście duchów w zasadzie niczego nie ma oprócz pustych budynków i drutów kolczastych. Kiedyś to był jeden z najpopularniejszych kierunków wakacyjnych świata.

W lipcu 1974 roku podczas konfliktu między Cyprem a Turcją, 39 tysięcy mieszkańców uciekło stąd w obawie przed masakrą ze strony żołnierzy tureckich. Od tego czasu Warosia jest zamknięta, choć trwają batalie sądowe nad jej otwarciem, bo teren jest malowniczo położoną częścią miasta Famagusta.

Chram poświęcony bogini słońca, Amaterasu, jest jedną z najważniejszych świątyń w Japonii. Przebywają tam tylko kapłani i kapłanki pochodzące z rodziny cesarskiej. Turyści mogą zobaczyć jedynie jej dachy, bo tyle widać spoza wysokich płotów. Przechowywane jest tu Ośmioboczne Zwierciadło – jeden z trzech przedmiotów ofiarowanych pierwszemu cesarzowi przez bogów.

Zgodnie z tradycją świątynia jest co 20 lat rozbierana i ponownie budowana z nowych elementów drewnianych. Obecne budynki wzniesiono w 2013 roku i było to jej 62 odtworzenie.

Najmniejsza z 8 głównych wysp Hawajów była niegdyś schronieniem dla fanatyków religijnych, więzieniem dla niebezpiecznych przestępców, a nawet miejscem szkolenia elitarnych jednostek wojskowych.
Rectangle w artykule 1
Dziś jest niezamieszkana i można się na nią dostać jedynie jako woluntariusz związany z ochroną środowiska.

Świątynia została wzniesiona w XVII wieku w miejsce zniszczonego kościółka z IV wieku. Mężczyźni mogą wejść do jej westybulu, a kobiety tylko na dziedziniec. Za westybulem znajduje się przestrzeń uznawana za świętą. To tam w Kaplicy Tablic przechowywana jest według tradycji etiopskiego kościoła Arka Przymierza. Strzeże jej dożywotnio tylko jeden mnich.

I to jest prawdziwa kwarantanna. Mnich żyje wyłącznie w świątyni i nie wolno mu się komunikować ze zwykłymi ludźmi.

Chyba nie ma ludzi, którzy by nie słyszeli o amerykańskiej bazie wojskowej położonej w Newadzie. Jest obiektem setek miejskich legend. Najczęściej uważa się, że to tu ludzie po raz pierwszy nawiązali kontakt z kosmitami, o czym świadczą przechowywane w strefie latające spodki.
CIA dopiero w 2013 roku oficjalnie potwierdziło istnienie tego tajnego miejsca.

Na tej zalesionej wyspie żyje około 50-400 osób, które posługują się językiem sentinelskim. Ten lud nie chce kontaktu ze światem i jest jednym z ostatnich plemion nietkniętych współczesną cywilizacją.

Nawet pomoc humanitarna jest przez nich agresywnie odrzucana. Sentinelczycy atakują każdego, kto pojawi się na ich terytorium, łącznie z helikopterami, do których strzelają z łuków.

W 2006 roku dwóch rybaków podpłynęło zbyt blisko wyspy, co skończyło się ich śmiercią. Sentinelczycy nie wydali ich ciał, a postępowanie w tej sprawie zostało umorzone.
źródło: [1]
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie