Reklama

Jakie były najbrutalniejsze kary śmierci w starożytnym świecie?

30/04/2020 12:57

W porównaniu z dawnymi sposobami zadręczania ludzi dzisiejsze metody tortur, jak nielegalny waterboarding, polegający na wywołaniu wrażenia, że się tonie i dusi, są subtelne i wręcz humanitarne. Przyjrzyjmy się, jaką wyobraźnię mieli oprawcy sprzed stuleci.

Krwawy Orzeł

Ta domniemana metoda egzekucji, którą kilka lat temu pokazano w serialu „Wikingowie”, zaczynała się od unieruchomienia ofiary. Po związaniu rąk i nóg toporkiem odcinano żebra od kręgosłupa i rozciągano na boki. Rany posypywano solą, po czym wyjmowano płuca, by rozciągnąć je na skrzydłach żeber. Ofiara umierała nieprawdopodobnie bolesną śmiercią. Istnieją teorie, według których „Krwawy orzeł” był wymysłem chrześcijan, a tak naprawdę polegał jedynie na wycięciu kształtu orła na plecach pokonanego.

Rectangle w artykule 1 Skafizm

Jeśli macie słaby żołądek, pomińcie ten akapit. Ta perska tortura zaczynała się od wydłubania oczu skazańcowi. W tym miejscu mogłaby się skończyć, ale to dopiero początek. Oślepioną ofiarę wkładano do łódki, w taki sposób, by jej kończyny i głowa wystawały poza burtę. Następnie obficie polewano twarz mlekiem i miodem. Przyciągnięte słodkim zapachem muchy składały jajeczka w oczodołach, a po krótkim czasie z jajek wylęgały się larwy. Śmierć przychodziła późno, poprzedzona długą agonią, cierpieniem i upokorzeniem. Według Plutarcha, skazany na tę karę Mitrydat – król Pontu – umierał przez 17 dni.

Kołyska Judasza

Jak sama nazwa wskazuje, ten zwyczaj miał wydobyć przyznanie się do winy. Kołyska miała formę wykonanego z drewna ostrosłupa, którego górny wierzchołek był okuty metalem. Torturowanego podwieszano za pomocą lin, po czym wielokrotnie opuszczano na ostry, wystający fragment. W taki sposób odbyt skazanego był raz po raz gwałcony. Gdy ból doprowadzał do utraty przytomności, osobę torturowaną cucono, by kontynuować przesłuchanie. Kołyski Judasza nie myto, zatem można było od niej umrzeć także z powodu infekcji.

Rectangle w artykule 3 Bilboard w artykule 1 Buława z wrzącym ołowiem

To sympatycznie wyglądające urządzenie stosowano w Średniowieczu do zadawania bólu. Buława była wypełniona ciekłym ołowiem, smołą lub wrzącym olejem. Kat trzymał ją nad ciałem skazańca, a z otworów w buławie ściekała substancja, która paliła skórę i organy wewnętrzne. Po obryzganiu całego ciała przechodzono do oczu, w które wlewano stopione srebro, co bardzo źle się kończyło.

Kara tysiąca cięć (lingchi)

To jedna z najbardziej znanych form publicznej egzekucji w Chinach. Stosowano ją przez ponad tysiąc lat, a ostatnie lingchi miało miejsce w 1905 roku (zachowały się zdjęcia z tej tortury, ale nie polecamy ich wyszukiwać). Kara polegała na przywiązaniu skazanego do pala i precyzyjnym odcinaniu nożem fragmentów ciała, co mogło trwać nawet cały dzień aż do śmierci. Zdarzało się, że kat losował z kosza noże, które podpisane były poszczególnymi częściami ciała. Dodatkowo ofiara otrzmywała specjalną mieszankę ziół, które miały wyostrzyć zmysły.

Miażdżenie słoniem

Specjalnie przeszkolone do zadawania śmierci słonie wykonywały karę zamiast ludzi. Egzekucja, znana również jako „gunga rao”, była powszechną metodą kary śmierci w Azji Południowej i Południowo-Wschodniej. Zwierzęta były zdolne do natychmiastowego zabijania lub torturowania. Praktyka została ostatecznie stłumiona przez imperia europejskie, które skolonizowały region w XVIII i XIX wieku. Praktyka ta była czasami wykorzystywana przez mocarstwa zachodnie, takie jak Starożytny Rzym i Kartagina, szczególnie w przypadku zbuntowanych żołnierzy.

Rectangle w artykule 4 Bilboard w artykule 3 Łamanie kołem

Łamanie kołem zawdzięczamy Grekom. Dopiero w późniejszych wiekach zwyczaj ten trafił do Francuzów, Niemców, Szwedów i Rosjan. Karę wymierzano publicznie na kole o średnicy ok. 2 metrów, zamontowanym poziomo na niskim palu, na szafocie. Obnażoną ofiarę z szeroko rozstawionymi kończynami przywiązywano do metalowych pierścieni na szprychach koła lub na obręczy. Następnie kat miażdżył ciało skazańca kanciastą maczugą obitą metalem lub młotem kowalskim. Jego pomocnik stopniowo obracał koło, tak aby masakrowaniu ulegały kolejne części ciała.

W wyroku dokładnie określano liczbę uderzeń lub czas trwania kary (np. do 2 godzin). W końcu skazańca dobijano ciosem w brzuch lub w szyję. Ostatnie łamanie kołem miało miejsce w elektoracie Hesji w 1836 roku.

Szczurozjedzenie żywcem

Jak sama nazwa wskazuje do tej kary potrzebne były szczury. Umieszczano je na brzuchu, klatce piersiowej lub pośladkach ofiary i przykrywano miską ceramiczną. Następnie kładziono na miskę gorący węgiel drzewny, aby szczury uciekając przed gorącem musiały przegryźć się przez ofiarę. Zgryźliwa śmierć.

Byk z brązu

Brzmi całkiem miło, prawda? Ale to jedna z najstarszych i najokrutniejszych kar znanych ludzkości. Jako pierwszy, byka z brązu użył Falaris, tyran sycylijskiego miasta Akragas w latach 570-554 p.n.e.

Pierwotnie byk miał pełnić rolę instrumentu muzycznego, ale jego twórca Perillos, namówił władcę do wykonania w nim egzekucji. Skazańca miano włożyć przez górny otwór, a następnie upiec żywcem rozniecając ogień pod bykiem. Krzyk ofiary miał brzmieć jak ryk byka, ponieważ przechodziłby przez przemyślnie skonstruowany modulator w nozdrzach zwierzęcia. Falaris zachęcił Perillosa, by pokazał mu jak się wchodzi do byka, po czym zamknął go i rozpalił ogień. Zanim twórca zdążył się usmażyć, został wyciągnięty. I tak zginął, bo na rozkaz tyrana został strącony ze skały.

Iron Maiden

„Żelazna dziewica” była podobno bardzo popularna w Europie (wciąż jest choć w innej formie). Było to pudło o kształcie i rozmiarze dopasowanym do ciała ludzkiego, zaopatrzone w żelazne, dwuskrzydłowe drzwi.

Rectangle w artykule 2

Zazwyczaj przedstawiane jest z ostrymi kolcami umieszczonymi od wewnątrz, które miały wbijać się w ciało torturowanego w miarę zamykania urządzenia, ale to nieprawda. Było to jedynie narzędzie kary na honorze. Większość żelaznych dziewic stanowią XIX-wieczne falsyfikaty ze sztyletami dodanymi dla większego zainteresowania turystów.

Co pominęliśmy?

Morderczych narzędzi było tak wiele, że czasem wydaje się, jakby antyczni kaci niczego innego nie robili, oprócz wymyślania tortur. Dlatego też zawężyliśmy wybór do 10 naszym zdaniem "najciekawszych". Pominęliśmy między innymi rozrywanie końmi, spalenie żywcem, pogrzebanie za życia, uwięzienie w skrzyni, nabicie na pal, przepiłowanie, oskórowanie, patroszenie, ukrzyżowanie oraz chińską torturę wodną, która za pomocą nieregularnie spadającej kropli wody miała doprowadzić ofiarę do obłędu. Skuteczność tej ostatniej tortury potwierdzono w programie „Pogromcy mitów”.

źródło: [1][2][3][4]

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do