
Choć nazwy „Holandia” i „Niderlandy” od lat były stosowane wymiennie, nie oznaczają one tego samego. Pod nazwą pierwszej z nich kryje się jedynie historyczna kraina z Amsterdamem i Rotterdamem. Czyli trochę tak, jak z nazywaniem Wielkiej Brytanii Anglią. Władze kraju rozwiązały ten problem zmieniając nazwę na „Niderlandy”, jednak skrycie liczą, że pomoże to poradzić sobie z jeszcze innymi kłopotami.
Władze wierzą, że zmiana nazwy całego kraju doprowadzi do pewnej redystrybucji ruchu turystycznego. Rząd uznał ponadto, że „Holandia” kojarzy się głównie z prostytucją i legalnymi narkotykami. Nie sposób się nie zgodzić. Podobnie uważają także władze Amsterdamu, które postanowiły odejść od terminu „Dzielnicy Czerwonych Latarni”.
Powered by Froala Editor
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie