
Brazylijscy handlarze narkotyków prowadzą koronawojnę. W jednej z najbardziej znanych dzielnic nędzy Cidade de Deus w Rio de Janeiro, wprowadzili godzinę policyjną z powodu koronawirusa, po tym jak pojawiła się pierwsza zarażona osoba w okolicy. Patrolują fawelę i kontrolują, czy po godzinie 20.00 biedni mieszkańcy slumsów pozostają w domach.
Faszyzujący prezydent Brazylii Jair Bolsonaro jest krytykowany za brak skutecznej reakcji na epidemię koronawirusa, a także za szerzenie nieprawdziwych informacji (np. że Covid-19 to niegroźna grypa), za co jego wpisy są usuwane przez facebooka i twittera. To dlatego sprawę wzięły w swoje ręce organizacje przestępcze, które i tak mają w fawelach większą władzę niż policja. W najbiedniejszych częściach Rio de Janeiro mieszka ponad 2 miliony osób.
Rectangle w artykule 1 Rectangle w artykule 2Gang Comando Vermelho, który kontroluje 40 tysięczne Miasto Boga, krąży samochodami po okolicy i nadaje z głośników przekaz: „Każdy, kto wprowadza zamieszanie lub szwenda się po okolicy, zostanie ukarany”. - Oni robią to, ponieważ rząd jest nieobecny. Dla władz jesteśmy nikim - powiedział jeden z mieszkańców dziennikarzowi The Guardian.
Nie tylko w Mieście Boga gangi prowadzą walkę z wirusem. W Morro dos Prazeres członkowie gangu nakazali mieszkańcom poruszanie się tylko parami, a w Rocinha, jednej z największych faweli w Ameryce Łacińskiej, brazylijscy narcos również zarządzili godzinę policyjną.
W Santa Marta, dzielnicy nędzy położonej w cieniu Statuy Chrystusa Zbawiciela w Rio, gangi rozdają mydło i umieszczają przy fontannie tablice z napisem: „Proszę umyć ręce przed wejściem do faweli”.
Zapomniane przez Boga i ludzi fawele walczą jak mogą z pandemią. W tak trudnych czasach nawet wśród zorganizowanych grup przestępczych budzi się obywatelskie zachowanie, chociaż nie można wykluczyć, że oprócz troski o zdrowie lokalnej społeczności, gangi zapewne kierują się też swoimi interesami.
źródło: [1]
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie