Biały kruk - Tadeusz Sznuk.

Na tym świecie pewne są tylko śmierć, podatki i Sznuk. Ten kultowy dziennikarz radiowy i prezenter telewizyjny prowadzi nieprzerwanie od 1994 roku teleturniej „Jeden z dziesięciu”. Przypomnijmy sobie kilka ciekawostek i cytatów kieleckiego króla ciętej riposty.

Sznuk z wykształcenia jest inżynierem elektronikiem, ale ma też licencję pilota śmigłowców i samolotów. W 1989 roku startował w wyborach do Senatu PRL jako kandydat niezależny i zdobył 155 tysięcy głosów. W roku 2005 otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, w 2011 Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Te informacje nikogo nie rozbawią, dlatego wróćmy do literackich sznytów Sznuka zaczynając od krótkiej wymiany zdań z teleturnieju:

Sznuk: Ile nóg ma salamandra?
Zawodniczka: Trzy.
Sznuk: To chyba kulawa.

Prowadzony przez pana Tadeusza z niezwykłą klasą program “Jeden z dziesięciu” jest najdłużej emitowanym teleturniejem w Polsce. Sznuk występuje w nienagannym garniturze i prowadzi uczestników przez meandry odpowiedzi, dodając tam, gdzie potrzeba swoje bezcenne trzy grosze.

Chociaż „klient w krawacie jest mniej awanturujący się”, to jednak Sznuk prywatnie jest nerwusem. - Na ekranie zachowuję spokój Bustera Keatona, czy może raczej urzędnika, który nie powinien mieć zbyt mądrej miny – mówił dla interia.pl

Dziennikarz ma wierne grono wielbicieli. Jeden z nich kilka lat temu założył na twitterze konto, w którym podszywa się pod swego idola i zadaje sznukowe pytania znanym osobom, uprawiając tym samym bekowy real marketing.

Panie @RyszardPetru, geografia. Gdzie znajduje się Morze Azorskie? Nad wybrzeżem Dalmatyńskim czy półwyspem Labrador?

Panie @durczokk, transport. O ile procent wzrosła liczba wypadków na drodze A1 w ciągu ostatnich 24 godzin? Można się pomylić o 2,6 promila.

Miejmy nadzieję, że Tadeusz Sznuk jak najdłużej pozostanie w telewizji. Nie ruszyła go pluskwa milenijna ani dobra zmiana, niech nadal zadaje pytania z telewizora. W końcu jest bezbłędny.

źródło: [1] [2] [3] [4] [5]