Reklama

Tesla Model S uderza w policyjny radiowóz podczas jazdy autonomicznej - skutki katastrofalne

Pewien kierowca postanowił sprawdzić, jak jego Tesla Model S sprawuje się w trybie samodzielnej jazdy. Mężczyzna stwierdził więc, że czas porozmawiać przez telefon, zatem powierzył stery komputerowi pokładowemu samochodu.

Dzień bez Tesli to dzień stracony, jednak obok niewątpliwej wartości rozrywkowej takich wiadomości, firma Elona Muska sprawia, że klienci tracą zaufanie do samochodów elektrycznych.

Pewien kierowca postanowił sprawdzić, jak jego Tesla Model S sprawuje się w trybie samodzielnej jazdy. Mężczyzna stwierdził więc, że czas porozmawiać przez telefon, zatem powierzył stery komputerowi pokładowemu samochodu.

W efekcie uderzył w policyjny radiowóz, który stał zaparkowany, co było związane z wcześniejszym wypadkiem drogowym, w którym zginęła jedna osoba. Policjanci, którzy w ostatniej chwili zauważyli pędzącą na nich Teslę, w ostatnich chwili zjechali na pobocze.

Jak widać na zdjęciu opublikowanym przez wydział policji w Fullertown, kozacka jazda właściciela Tesli, który uznał, że czas na telefoniczne rozmówki, zamiast skupić się na nocnej jeździe, nie była tego warta.

Policyjny Dodge Charger również ucierpiał na zderzeniu. Samochód ma rozbity przedni zderzak, przednie drzwi od strony pasażera. Uszkodzone jest również zawieszenie i hydraulika.

Nie trzeba dodawać, że nawet jeśli Tesla jeździła na autopilocie lub w pełni autonomicznie, żaden z nich nie jest w pełni autonomiczny i nawet producent ostrzega: „Obecnie włączone funkcje autopilota i pełnej autonomicznej jazdy wymagają aktywnego nadzoru kierowcy i nie zapewniają autonomiczności pojazdu”.

 

Aktualizacja: 16/06/2024 10:03
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do