Reklama

Anghiaki – mściwe dzieci Alaski

16/03/2020 13:54

Zimna i bezlitosna północ. XIX wiek. Rosyjska Alaska właśnie trafia w ręce Amerykanów za ponad 7 milionów dolarów, ale dla mieszkańców tych ziem to nie ma większego znaczenia. Ich całe życie to walka o przetrwanie. Egzystują nad brzegiem lodowatego oceanu, w niewiarygodnie trudnych warunkach. To Inuici (dawniej Eskimosi), którzy według starych legend mają swe okrutne rytuały zarezerwowane na złe czasy. Czasy, w których wyżywienie własnych dzieci graniczy z cudem.

Noworodki, których z braku pożywienia nie można wykarmić, zabiera się do tundry i pozostawia na śmierć. Ten zwyczaj jest powszechny wśród ludów północy. Według legend ich duchy stają się mściwe i wracają pod postacią anghiaka. Nocą wchodzą do domów i zabijają najpierw swoje matki, a potem wszystkich członków rodziny.

Anghiaki, których nawet szamanki angakkuq nie potrafią wygnać, z biegiem lat stają się zmiennokształtne. Przybierają postać mściwych zwierząt. Jednym z niewielu pisemnych źródeł o tych monstrach, jest książka duńskiego podróżnika i geologa Hinricka Johannesa Rinka (na zdjęciu) „Opowieści i tradycje Eskimosów”, opublikowana w 1875 roku.

Legendy podają, że zamiast niemowlaka, można wygnać na pewną śmierć starsze dzieci, które już mają imiona. W takiej jednak sytuacji jeszcze szybciej powrócą one jako anghiaki. Dlatego niektórzy Innuici na wszelki wypadek nie dają dziecku imienia po urodzeniu, bo imię to według nich dusza człowieka. A jeśli go nie ma, jest szansa, że dusza nie stanie się zła po śmierci.

Jakby to upiornie nie brzmiało, Anghiak trafiając do rodzinnego domu, przyjmuje najpierw postać poczerniałych, spuchniętych, raczkujących zwłok. Nocą wysysa krew z piersi matki, a potem wykańcza pozostałych członków rodziny. Jedynym sposobem, by uniknąć śmierci, jest przeprowadzka, bo anghiaki nie lubią tropić rodziny. Podobno istnieje zaklęcie odstraszające je, które wymaga złamania kości psa i wrzucenia jej do ognia.

Angakkuq - szaman innuicki 

Gdy nadchodzi chrześcijaństwo, według wierzeń Innuitów, anghiaki nie przestają istnieć. Po prostu przenoszą się na cmentarze. Pamiętaj, że jeśli przejdziesz w nocy koło cmentarza, a anghiak przemknie między twoimi nogami, umrzesz.

źródło: [1] [2]

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do