To jest pytanie, na które najstarsze stewardessy nie znają odpowiedzi...
Jeśli chociaż raz leciałeś samolotem, to wiesz, jak mało miejsca jest przeznaczone dla Twoich kolan. Oczywiście mam na myśli klasę ekonomiczną, bo jeśli latasz biznes klasą, to możesz pominąć ten artykuł (przy okazji wiedz o tym, że my – pasażerowie klasy ekonomicznej – odrobinkę Cię nienawidzimy).
Nie dość, że przestrzeń na nogi jest nieduża, to czasami zostaje zredukowana do jeszcze mniejszych rozmiarów. Szczególnie gdy pasażer siedzący przed tobą stwierdzi, że wygodniej mu będzie, jak odchyli sobie oparcie fotela. Od tego momentu sądzę, że nieznajomy sąsiad przestaje być zwykłym pasażerem i zyskuje w Twojej głowie przydomek „idiota” – chociaż ma pełne prawo do odchylenia oparcia (w końcu po coś jest ten przycisk).
Co więcej, chcąc zwiększyć swoją przestrzeń, którą przydzielił Ci los i linia lotnicza, również odchylasz fotel. To jest Twój czas na to, aby wyglądać jak "idiota" w oczach pasażera siedzącego za Tobą.
Ty masz prawo odchylić fotel, pasażer z tyłu ma prawo do swojej przestrzeni, więc kto ma rację w tym konflikcie? Czas się o tym przekonać.
Portal slate.com przeprowadził ankietę wśród swoich czytelników. Zostali oni poproszeni o wyobrażenie sobie hipotetycznej sytuacji: lecą samolotem z Nowego Jorku do Los Angeles, co zajmuje jakieś 6 godzin. Zadano im takie pytania: ile pieniędzy byłbyś gotów zażądać za to, żeby nie musieć odchylać swojego fotela do tyłu podczas lotu, oraz ile byłbyś gotów zapłacić pasażerowi siedzącemu przed tobą, żeby nie odchylił swojego fotela.
Okazało się, że pasażerowie za powstrzymanie swojej naturalnej potrzeby rozłożenia się na fotelu, zażądali 41 dolarów. Jednakże ludzie siedzący z tyłu nie byli skorzy do zapłacenia takiej kwoty. Byli co najwyżej skłonni zaproponować 18 dolarów osobie siedzącej z przodu, żeby siedziała spokojnie na swoim miejscu i nie zabierała im przestrzeni osobistej.
Wynika z tego to, że przestrzeń należy do tego, kto jest skłonny zapłacić za nią więcej.
Oczywiście nie oznacza to, że możemy sobie odchylić fotel tak po prostu, kiedy przyjdzie to nam na myśl. Wypadałoby wykazać się odrobiną kultury, w związku z tym najbardziej poprawną i uprzejmą decyzją w tym przypadku jest zapytanie osoby siedzącej za Tobą, czy nie ma nic przeciwko temu. I dopiero wtedy, po otrzymaniu błogosławieństwa, możesz nacisnąć magiczny przycisk i „rozkoszować” się wygodą, albo pogrążyć się w płaczu lub w słusznej furii, kiedy pasażer z tyłu Ci odmówi - niech wie, z kim zadarł!
Źródło: [1]
Autorem jest Meiv