XVII-wieczny zamek będący dziełem sztuki o niecodziennych właściwościach
XVII-wieczny zamek będący dziełem sztuki o niecodziennych właściwościach XVII-wieczny zamek będący dziełem sztuki o niecodziennych właściwościach

Kiedy myślimy o historii, rzadko kiedy kojarzymy ją automatycznie z zaawansowaną technologią. Oczywiście, nie da się zaprzeczyć postępowi technologicznemu, dzięki któremu jednych wynalazków używamy do dziś, a inne odeszły w niepamięć. Okazuje się jednak, że 400 lat temu ludzkość nie była wcale tak zacofana, jak może się niektórym wydawać. Stworzony został np. zamek, który jednocześnie stanowił dzieło sztuki oraz system zabezpieczeń - zliczał on bowiem, ile razy został użyty. 

Stworzony przez Johna Wilkesa (lub Iohannesa Wilkesa) w Birmingham w Anglii, pochodzi z 1680 roku i jest znany jako "zamek wykrywczy". Został tak nazwany, gdyż działający w nim mechanizm wyłapuje i pokazuje, ile razy zamek został odblokowany. Jak to możliwe? Projekt Wilkesa przedstawia dżentelmena trzymającego narzędzie wskazujące. Aparatura staje się aktywna po wciśnięciu przycisku, który powoduje uniesienie nogi postaci na miniaturowej osi. Nie jest to bynajmniej tylko tania sztuczka - w ten sposób metalowa kończyna odsłania dziurkę od klucza.

Dodatkowo, aby urozmaicić mechanizm, za pomocą rygla można także odchylić kapelusz mężczyzny. Natomiast, gdy użyjemy zamka, tarcza po prawej stronie obróci się i wskaże aktualną wartość. Jest to z pewnością o wiele bardziej interesujące niż zwykłe przekręcanie klucza w drzwiach. Zamek Wilkesa jest wykonany ze stali i mosiądzu, z kluczem ze staliwa. Ma wysokość 11,3 cm i szerokość 15,5, która po wyjęciu blokady wzrasta do 17 cm. Artefakt znajduje się w Victoria and Albert Museum w Londynie, gdzie zamiast zabezpieczenia stanowi eksponat. 

Gdzie pierwotnie znajdował się zamek? Na stronie My Modern Met napisane jest, że został on zamontowany na drzwiach prywatnej szafy, w której prawdopodobnie przechowywano kosztowności, zapewniając maksymalne bezpieczeństwo w każdej sytuacji. Istniała jednak możliwość, że piękny, ale wytrzymały mechanizm nie wystarczy, aby odstraszyć potencjalnych złodzei. Dlatego widnieje na nim także grawerunek stanowiący ostrzeżenie, które w wolnym tłumaczeniu brzmi: "Gdybym mógł mówić, zadeklarowałbym, że nie mam żadnych złych intencji. Kimże jesteś ukryty przybyszu, aby grozić skarbom mojego właściciela?".

Jak możemy przeczytać na stronie Victoria and Albert Museum, imponujący zamek Wilkesa stworzony został w okresie uznanym za "najbardziej wyrafinowany" w sztuce ślusarskiej: 1600-1700. Twórca jednak nie poprzestał na jednym mechanizmie. Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku znajduje się inny zamek o podobnej konstrukcji. Wilkes wykonał go mniej więcej w tym samym okresie. Ten z kolei przedstawia mosiężne kwiaty i różnorodne rośliny, a dołączony do niego klucz przypomina niemal rekwizyt filmowy.  Mimo iż Wilkes zmarł w 1732 roku, pozostawił po sobie wiele ciekawych przedmiotów. 

Wykonywanie zamków sięga aż do czasów starożytnego Egiptu i Babilonu. Na początku mechanizmy były rzecz jasna o wiele prostsze niż teraz. Możemy przeczytać m.in. o drewnianym projekcie, do którego otwarcia jest wymagany duży i nieporęczny drewniany klucz (w kształcie dzisiejszej szczoteczki do zębów). Od tego czasu wiele się zmieniło, używa się zupełnie innych materiałów. Obecnie wyjątkowy wygląd zamka nie jest tak ważny dla użytkownika, jak jego funkcjonalność. Dlatego warto zachowywać takie zabytki, bo w naszych czasach to już zupełna rzadkość. Poniżej możecie zobaczyć krótki film, dzięki któremu będziecie mogli lepiej przyjrzeć się zamkowi. Źródło: [1]

0.14080500602722