Jak siedemnastowieczna Ferrara jako jedyna odparła dżumę
Jak siedemnastowieczna Ferrara jako jedyna odparła dżumę Jak siedemnastowieczna Ferrara jako jedyna odparła dżumę

Wielu historyków sądzi, że wielką dżumę mediolańską z 1629 roku przywlekli niemieccy i francuscy żołnierze wkraczający do miejscowości Mantua podczas operacji związanej z wojną trzydziestoletnią. Zaraza uśmierciła wtedy około 280 tysięcy ludzi. W samym Mediolanie zmarła połowa mieszkańców – 60 tysięcy. Ucierpiała również Wenecja (46 tysięcy), czy Werona (33 tysiące ofiar).

Zaraza pustoszyła prowincjonalne miasta w północnych i środkowych Włoszech od 1629 do 1631 roku, ale z niewiadomych przyczyn niektóre miasta oszczędziła.

Takie szczęście spotkało Ferrarę w północnych Włoszech, w której po 1576 roku nie odnotowano ani jednej śmierci z powodu plagi, podczas gdy okoliczne miasta zaraza nie omijała. Czy było to szczęście, czy jednak rozważne działanie władz miasta?

Włoska odpowiedź na historyczne zarazy 

Począwszy od Czarnej Śmierci 1347 roku, włoskie miasta zaczęły podejmować działania związane ze zdrowiem publicznym. Już wtedy odizolowywano chorych, poddawano kwarantannie ewentualnych nosicieli i ograniczano podróżowanie do dotkniętych regionów, co potwierdza John Henderson, profesor historii włoskiego renesansu w Birkbeck, Uniwersytet Londyński.

W ciągu następnych trzech stuleci epidemie dżumy były częstym zjawiskiem w gęsto zaludnionych miastach Włoch, co wpłynęło na coraz bardziej skoordynowane i przemyślane reakcje władz. Henderson twierdzi, że w wielu miastach wprowadzono działania przeciwko zarazie, ale tylko 30 tysięczna Ferrara ma za sobą fascynującą historię sukcesu.

Otoczona murami Ferrara jest malowniczo położona nad rzeką Pad. Wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO miasto wyróżnia się jednymi z pierwszych utwardzonych dróg z 1375 roku oraz gminnym systemem kanalizacyjnym, który powstał w 1425 roku. Ale Ferrara przede wszystkim zasłynęła ze skuteczności w najtrudniejszych czasach.

Kontrola graniczna, przepisy sanitarne i higiena osobista

Zespół naukowców z Uniwersytetu w Ferrarze przekopał się przez miejskie archiwa i manuskrypty, by odkryć renesansowe podejście do „zintegrowanego zarządzania chorobami”. Niezwykła konsekwencja miasta w walce z zarazą do dziś budzi szacunek, a trzeba pamiętać, że ferraryjczycy nie tylko przestrzegali zasad higieny, ale również wykorzystywali naturalne właściwości przeciwdrobnoustrojowe ziół, olejów, a nawet jadu skorpiona i węża.

Od XV wieku duże włoskie miasta, chociażby Wenecja i Florencja, utrzymywały stałą komunikację z mniejszymi, jak Ferrara, aby śledzić powstawanie nowych ognisk epidemii. Informacje wykorzystywano do ustalenia poziomu zagrożenia i przygotowania stosownej reakcji.

W Ferrarze „najwyższy poziom zagrożenia” oznaczał zamknięcie wszystkich bram miejskich, poza dwiema, a także wysłanie do nich zespołów inwigilacyjnych złożonych z zamożnych szlachciców, urzędników miejskich, lekarzy i aptekarzy. Każdy przyjezdny, który dotarł do bram miasta, musiał mieć przy sobie dowód tożsamości zwany Fedi, aby upewnić się, że przybył ze strefy wolnej od zarazy. Następnie był badany pod kątem ewentualnych objawów choroby.

Szpitale poza murami miasta

W tym samym czasie w mieście poszukiwano przypadków infekcji, a zidentyfikowanych zarażonych przenoszono do jednego z dwóch lazaretów znajdujących się poza murami Ferrary. Podobne lazarety we Florencji w latach 1630-1631 leczyły na koszt miasta ponad 10 000 pacjentów.

Według profesora Hendersona lekarze od dawna wierzyli, że dżumę powoduje „zepsute powietrze”, które uwalnia się podczas trzęsień ziemi. Morowe powietrze było również wynikiem gnicia wszelkiej materii i plugawych odpadów z miast i wsi.

W 1546 roku włoski lekarz i poeta Girolamo Fracastoro opublikował wpływowy tekst na temat zarazy, w którym posunął te teorie o krok dalej. – Stworzył ideę „nasion choroby”. - mówi Henderson. – W ten sposób wyobrażał sobie rozprzestrzenianie się jej między ludźmi. Nasiona te miały lepkie właściwości, dzięki którym mogły przylegać również do ubrań i przedmiotów.

Publiczne kampanie sanitarne w miastach takich jak Ferrara wyrastały z długiej tradycji średniowiecznego ustawodawstwa, dodatkowo wzmocnionego teoriami Fracastoro. Dlatego też ulice zostały oczyszczone zarówno ze śmieci, jak i „brudnych” zwierząt, takich jak psy, koty i kury, nie wspominając o szczurach. Po każdej powierzchni, z którą mógł mieć kontakt zarażony, rozprowadzano wapno w proszku.

W domach różnymi środkami dezynfekowano przedmioty codziennego użytku. Wszystkie uszkodzone meble wyjęto i spalono. Cenne rzeczy i pieniądze ogrzewano blisko ognia, a perfumy rozpylano w całym domu przez 15 dni. Ubrania i inne tkaniny były wieszane na słońcu, trzepane i obficie oblewane perfumami.

Przeciwbakteryjny balsam do ciała

Aby utrzymać higienę osobistą, obywatele Ferrary używali naturalnych środków. Wśród nich najwyżej ceniono olej leczniczy o nazwie „Composito”Zgodnie z prawem zapasy oleju przechowywano w zamkniętej skrzyni umieszczonej w ścianie pałacu miejskiego i rozprowadzano je tylko w czasach zarazy.

Sekretny przepis na „Composito” został stworzony przez hiszpańskiego lekarza Pietro (lub Pedro) Castagno, który napisał „Reggimento contra peste” z zasadami nakładania balsamu na ciało.

„Po przebudzeniu i po rozpaleniu ogniska pachnącym jałowcem, drzewem laurowym i pędami winorośli, ogrzej ubranie, a przede wszystkim koszulę. Potem wcieraj balsam w okolice serca, w pobliżu ognia, aby ułatwić jego wchłanianie, a następnie w okolice gardła” - pisał Castagno. „Umyj ręce i twarz acqua chiara (czystą wodą), zmieszaną z winem lub octem różanym, za pomocą których czasami całe ciało należy oczyścić gąbką.”

Medycyna plus jad

Castagno nigdy nie ujawnił składu „Composito”, ale dzięki odkryciu listy zamówień lekarza ustalono, że olej zawiera znaną z przeciwbakteryjnych właściwości mirrę (wonną żywicę) i szafran uprawny, a także jad skorpiona i żmii.

Przepis na „Composito” nie różnił się specjalnie od podobnych balsamów stosowanych w innych częściach Włoch. Uważano, że tylko użycie jadu – prawdziwej trucizny, może zwalczyć prawdziwą zarazę.

Wieki później trudno jest potwierdzić, czy ta konkretna kombinacja składników rzeczywiście pomogła mieszkańcom. W końcu większość włoskich miast stosowała podobne medykamenty i zasady w walce z dżumą. Podstawowa różnica, jak uważa Henderson, może mieć związek z poziomem egzekwowania przepisów przez Ferrarę. Profesor sądzi, że ten rygor i niespotykana we włoskiej krwi konsekwencja, przyczyniły się do utrzymania przy życiu wszystkich ferraryjczyków w czasach bezlitosnej plagi.

źródło: [1][2]

0.13927984237671