Reżyser 'Psy 3' krytykuje widzów: "dupy z domu nie chce się ruszyć"
Reżyser 'Psy 3' krytykuje widzów: "dupy z domu nie chce się ruszyć" Reżyser 'Psy 3' krytykuje widzów: "dupy z domu nie chce się ruszyć"

Władysław Pasikowski, reżyser filmu "Psy 3. W imię zasad" w wywiadzie dla Interii ostro skrytykował swoich widzów. "Wstyd, swojego ukochanego filmu nie wesprzeć!".

17 stycznia do kin zawitała trzecia część kultowych psów Władysława Pasikowskiego. Mimo nie najgorszej oceny widzów (6,8 według serwisu filmweb) frekwencja nie powala, film w weekend premierowy obejrzało 301 tysięcy widzów. Dla porównania również w weekend premierowy "Kobiety Mafii" Patryka Vegi zgromadziły w kinie, aż 629 tysięcy widzów, a "Kogel Mogel 3" 576 tysięcy. Warto wspomnieć, że choć opinie samych widzów mają się dobrze, to krytycy potraktowali ten tytuł bardzo słabymi ocenami (3,5 według serwisu filmweb).

Nie jest to jednak wynik według mnie zły, i choć można się kłócić z faktem, iż niżej oceniane filmy zbierają większą publikę, to warto pamiętać, że do kina chodzimy również w celach rozrywkowych, a filmy "poważniejsze" coraz częściej wolimy oglądać w domowym zaciszu (subiektywna opinia).

źródło: newonce.net

Władysław Pasikowski postanowił jednak w swoim wywiadzie dla portalu Interia wylać sporo frustracji. 

„Nie spodziewałem się. Spodziewałem się dwa i pół razy większego. Patrząc bowiem na to w kategoriach rywalizacji sportowej, to jak to jest, że my - fani "Psów" - pozwalamy się wyprzedzić fanom "Kogla mogla" i "Kobiet mafii"? Coś jest nie tak. To jest jak z tymi dużo poważniejszymi wyborami. Niby chcemy, żeby wyniki głosowania były zgodne z naszymi oczekiwaniami, a jednak dupy z domu nie chce się ruszyć, bo pada. Dziękuję czterystu tysiącom widzów za wsparcie, a pozostałym sześciuset mówię: "Wstyd, swojego ukochanego filmu nie wesprzeć! Na co czekacie, żeby obejrzeć go za friko na ekranach kompa i usłyszeć dźwięk na głośnikach kompa, a potem użalać się w sieci, że w polskich filmach nic nie słychać?" Trzeba było iść do kina, a nie dać się zdeklasować "zabawnym" komediom "romantycznym". Natomiast do tych, którzy "Psów" nie lubią, nie mam żadnych pretensji. Dobrze państwo zrobili, że nie poszli, bowiem film jest taki sam jak dwa poprzednie, i też by się państwu nie podobał.”


Czy ma rację? Według mnie, słowa reżysera nie poprawią frekwencji w przyszłości. Zrozumiałbym zawód reżysera i podzielenie się z opinią publiczną faktem, iż spodziewał się wyniku lepszego, jednak atakowanie swoich fanów i wymaganie wręcz jak najszybszego pójścia do kina brzmi źle. Jako fan pierwszych dwóch części miałem w planie wybrać się do kina później, gdy minie okres największego "boom" i w sali kinowej będzie mniejszy tłok. A co Wy o tym myślicie?

Ciekawostka:

Na pewnym serwisie bukmacherskim mogliśmy wytypować liczbę widzów w premierowy weekend (17-19.01.2020). Obstawiając liczbę widzów na poziomie 349.999 i mniej stawka wynosiła 1.65, a 350.000 i powyżej - 2.00

źródło: wywiad w interii, zakłady, natemat, filmweb

 

0.084396123886108