Juan Manuel Alvarez doprowadził do sytuacji, w której 11 osób zginęło, a ponad 200 zostało rannych.
Do wypadku doszło 26 stycznia 2005 roku w Glendale (USA). Alvarez przeżył. Obecnie przebywa w więzieniu, odbywa karę 11 dożywoci. W kolizji uczestniczył pociąg, który uderzył w pozostawionego na torach SUV-a. Osobą, która pozostawiła swój samochód był dwudziestosześcioletni Juan Manuel Alvarez. Młody człowiek chciał wdrożyć swój plan samobójczy, jednak rozmyślił się, opuszczając samochód przed przyjazdem pociągu Metrolink. Swoje życie zachował, lecz przyczynił się do śmierci jedenastu innych osób.
Sieć kolejowa Metrolink musiała zapłacić ogromną karę. Kolejom zarzucono niski poziom bezpieczeństwa. Finalnie w sądzie, po ponad 4 latach, Metrolink musiał zapłacić około 39 milionów dolarów w ramach ugody. Jest to ogromna kwota, a biorąc pod uwagę rosnącą inflację, robi ona jeszcze większe wrażenie. Od czasu tragedii firma kolejowa skupiła się nad znaczną poprawą bezpieczeństwa.
Dziś są oni najbezpieczniejszą linią krajową. Obecnie ich pociągi zaprojektowane są tak, by zderzaki pochłaniały większą część energii. Ponadto zastosowano w kolejach łamliwe stoły, które składają się, by możliwie zredukować tragiczne konsekwencje.